środa, 15 maja 2013

Bilans z 15.05.2013 r.

Śniadanie - godzina 6:00

- musli: banan, łyżka otrębów owsianych, łyżka otrębów granulowanych śliwkowych, łyżka zarodków pszennych, pół jogurtu naturalnego, trochę cynamonu.
- herbata

- godzina 9:00
- kawa z 1 łyżeczką śmietanki i 2 płaskimi łyżeczkami cukru
+ 1 banan
+ 1 cukierek tiki taka ( imieninowy )

Śniadanie II - godzina 12:00
- kefir truskawkowy light 0% tłuszczu (204 kcal)
- 1 kanapka : ogórek, metka cebulowa, kawałek papryki
-herbata
- 4 paluszki paprykowo - serowe

Obiad - godzina 16:00
- ziemniaki z jajkami


Kolacja - godzina 19:00
- pół bułki z metką cebulową
- gołąbek z ketchupem



plus kawałek ciasta o 14:30 imieninowego ( sernik)
Słodycze ograniczam. Niestety w mojej pracy ograniczanie słodyczy jest trudne, bo pracuję z starszymi osobami którym ciężko się odmawia, a przynajmniej tłumaczy. Myślę że jednak jesteśmy ludzmi tylko i jeden cukierek raz na jakiś czas niezaszkodzi :)




niedziela, 5 maja 2013

WYMIARY

SZYJA - 33 CM
BICEPS - 30 CM
BIUST - 96 CM
POD BIUSTEM - 88 CM
TALIA - 84 CM
BRZUCH - 96 CM
KOŚCI BIODROWE - 100 CM
BIODRA - 102 CM
UDO - 60 CM
KOLANO - 40 CM
ŁYDKA - 36 CM
KOSTKA - 23 CM



Od zawsze byłam szczupła, no może faktycznie prócz tego okresu gdy byłam chuda wręcz. Do czasu, aż praca biurowa i studiowanie ( czyt. siedzący tryb życia) zamienił mnie z szczupłej osoby w no własnie. Nie to też że zawsze moja waga była aż tak krytyczna, przed zimą było 69 / 70 kg. więc czas najwyższy by wziąść się za siebie. I to konkretnie. W planach mam jako cel do osiągnięcia - 60 kg. choć jak już dojdę do 65 będę uszczęśliwiona.  Nie chcę znów być szkieletem, wystarczy mi ładna wysportowana sylwetka :). Aktywność z płyt Ewy Ch. na pewno będzie :

Skalpel II
Killer
rozważam także spróbować inne, ale na dobry początek zaczynam od początku. 

Choć myślę nad jeszcze którąś płytką, bo mam wszystkie :) Jakoś nie przemawia do mnie skalpel I. Nie umię potrafię się do niego przekonać.

poza tym :

skakanka
rower
bieganie - CODZIENNIE 30 minut :)

do tego : 
mam w planach pić 1,5 litr wody 
przynajmniej 3 szklanki herbaty zielonej 
regularnie jeść co 3-4 godziny - (6, 9, 12, 16, 18, ewentualnie 20 ostatni posiłek) 
powiedzieć NIE ! słodyczom. postanawiam od dnia jutrzejszego tj. 7.5.2013r


będzie pięknie :)



Ewa Ch. zachęca : Zmień tok myślenia z "NIEMOŻLIWE" na "MNIE TEZ SIĘ UDA" !!!
Wyznacz sobie CEL !! ..uwierz w swój potencjał, zacznij działać !! 
KAŻDY SUKCES WYMAGA SUMIENNEJ PRACY :) - i to własnie motto na mój początek :))

wtorek, 28 grudnia 2010




Od czegoś trzeba zacząć. 




Tutaj wcale nie chodzi o szaleńczą miłość i super nagłe zakochanie. Nie chodzi o to, żeby porzucił dla mnie całe swoje dotychczasowe życie i każdą minutę spędzał ze mną. Nie chodzi o to, że ma zjadać ze mną każdy posiłek i zapomnieć o tym, że ma jakieś tam koleżanki. Nie chodzi też o to, że ma zmienić tryb swojej codzienności i olać swoje pasje i wypełniacze czasu. Zupełnie nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby wieczorem, przed snem pomyślał, że dobrze widzieć mój uśmiech. Żeby stojąc w długim korku po skończonych zajęciach przypomnieć sobie ciche rozmowy. Żeby między siłownią, a obiadem napisał smsa, że jednak zjadłby mój deser. Żeby wiedział, że jemu zawdzięczam mój błysk w oku. I że lubię go trochę bardziej. Żeby czasem stwierdził, że chce się ze mną spotkać i ten czas jest cenny. Żebym wśród kolegów nie była tylko „koleżanką”, a wśród koleżanek „kolejną”. Żebym była coraz bliżej niego, tak jak on jest coraz bliżej mnie. Chcę być częścią jego świata. Nie całością.